Jest już wiosna! Przyroda budzi się do życia, a w powietrzu unosi się coraz więcej świeżych zapachów – kwiatów, młodej trawy, pędów i listowia. A kiedy wybierzemy się do lasu, to poczujemy intensywny zapach drzew iglastych – żywicy, która leczy zimowe uszkodzenia, oraz – kto wie? – może nawet pierwszych konwalii. Poszukajmy czegoś podobnego w naszych kuflach, sprawdźmy, czy w jakimś piwie odnajdziemy wiosnę.

 

image

   Zmysł smaku jest ważny, jednak najistotniejszy jest zmysł węchu. To dzięki niemu możemy powiedzieć, czy piwo jest kwiatowe, owocowe czy karmelowe. O tym decydują zapachy, a nie smaki, jak się zwykło mówić. Czy piwo może mieć zapach wiosny? Tak, najlepszym tego przykładem są piwa mocno chmielone. Piwowar chmieli trunek nie tylko po to, aby był goryczkowy. Robi to również po to, żeby intensywnie pachniał. Zapach chmielowy może być różny w zależności od odmiany szyszek. Najmodniejsze dalej wydają się te amerykańskie i nowozelandzkie. Charakteryzują się bardzo intensywną wonią, a zawarte w nich olejki eteryczne przypominają wiele wiosennych zapachów. Chmiel może być kwiatowy, wręcz słodki w bukiecie, niczym bez. Może być cytrusowy – cytrynowy lub pomarańczowy, a czasem ostry jak zielona limonka. Chmiel może pachnieć jak owoce tropikalne, np. mango lub papaja. Często ma intensywną woń lasu, żywicy, sosny lub świerku. Czasem zaś pachnie jak trawa lub inne intensywnie zielone rośliny, np. zioła lub geranium albo pelargonia. Chmiel ma największy wpływ na bukiet piwa, kiedy zastosuje się odpowiednią jego dozę we właściwym momencie.

   Gdzie szukać takich aromatów? Proponowałbym poszukać pośród niszowych piw rzemieślniczych. Kraftowi piwowarzy nie patrzą na cyferki i bez skrępowania stosują obficie drogie importowane chmiele. Poszukajcie więc piw opisanych przede wszystkim jako AIPA lub APA. Mogą też być inne, które w nazwie mają coś związanego z Ameryką, np. american stout. W ostateczności zapytajcie barmana w dobrym kraftowym pubie lub sprzedawcę w specjalistycznym sklepie – dowiadujcie się o mocno chmielowe piwa w amerykańskich stylach.

malt 4950433 1920

   Które jeszcze piwa mogą przypominać nam o zbliżających się ciepłych dniach? Szukajmy piw górnej fermentacji, czyli tzw. „ale” (ang. „ejl”). W procesie wyrabiania tego typu piwa używa się specjalnych szczepów drożdży browarniczych, które produkują większą ilość substancji organicznych - takich komponentów, które intensywnie pachną owocami. Odnajdziemy więc aromaty gruszek, bananów, brzoskwiń i słodkich czerwonych jabłek. Zapachy te doskonale pasują do okresu budzącej się wegetacji i dobrze nam się kojarzą. Najlepszym przykładem takiego piwa jest piwo pszeniczne. Nie narzuca się ciężkim słodowym jestestwem, tylko potężnym owocowym aromatem z akordem pachnącego goździka. Podobnie belgijski witbier, który oprócz tego uwodzi przyprawową, kolendrową nutą.   

   Innym ciekawym piwem na wiosnę będzie jeden z jasnych belgijskich specjałów spontanicznej fermentacji. W takich piwach mamy wyraźnie podwyższoną kwaśność, która doskonale komponuje się z owocowym charakterem trunku. Ponadto możemy kupić cały szereg piw aromatyzowanych, czyli takich z dodatkiem owoców lub np. miodu – to taka namiastka lata w okresie wiosennym.

   Jak widać – jest w czym wybierać. Próżno jednak szukać tych odmiennych piw pośród trunków prezentowanych w reklamach telewizyjnych. Te są typowe, często nijakie i nie uwodzą świeżością ani ożywczym smakiem. Jednak wiosna jest czasem eksperymentów i poszukiwania, warto zatem wpaść na przykład do specjalistycznej piwiarni, gdzie znajdziemy szereg ciekawych piw, na pewno również takich, które pasują do tej pory roku.

 

683 1024 17
Serwus!
Raf.